Discussion:
Jak Moskwa rozpętała piekło na Wołyniu
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
u2
2016-07-17 14:00:30 UTC
Permalink
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,13531487,Jak_Moskwa_rozpetala_pieklo_na_Wolyniu.html


Mirosław Czech
08.03.2013

Sowieci poszczuli Niemców na ukraińskich policjantów, w ich miejsce
przyszli Polacy. Spirala mordów się nakręciła. Rosyjscy agenci działali
według precyzyjnie ułożonego planu

Pisać o antypolskiej akcji Ukraińskiej Powstańczej Armii na Wołyniu z
1943 r., to jak trzymać gorące żelazo. Ogromny ból i poparzenia do
kości. Z upływem lat emocje zdają się nie opadać, lecz narastać. Dla
środowisk prawicowych w Polsce antypolska czystka to ''przemilczane w
PRL i III RP ludobójstwo''. Niestety, wygląda na to, że zamiast
pojednania będziemy mieć kolejne spory w cieniu krzywdy. Znowu
usłyszymy, jak Polacy o Ukraińcach będą mówili, że to ''rezuni i
nieuleczalni nacjonaliści, których mordercze instynkty ktoś obcy musi
trzymać na wodzy'', a Ukraińcy o Polakach: ''Imperialiści i
kolonizatorzy, którzy rozumieją jedynie język siły. Zjednoczą się z
każdym, żeby nas mordować''. Żeby tego uniknąć, trzeba dowiedzieć się,
co się właściwie stało na Wołyniu.

Z pomocą nieoczekiwanie przyszli nam Rosjanie. To oni w zeszłym roku
wydali książkę o ukraińskich organizacjach nacjonalistycznych w latach
II wojny światowej ''Ukrainskije nacjonalistyczeskije organizacji w gody
wtoroj mirowoj wojny''. Jej teza brzmi: ukraińscy nacjonaliści
kolaborowali z Niemcami, współdziałali w Holocauście, wymordowali
Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej oraz tysiące Ukraińców. Tak też
książkę przyjęli ideolodzy i politycy obozu rządzącego na Ukrainie oraz
tzw. środowiska kresowe w Polsce.

Tymczasem uważna lektura rosyjskiej książki każe zrewidować pogląd na
genezę antypolskiej akcji UPA na Wołyniu.

Moskwa się niepokoi

W drugiej połowie 1942 roku Moskwę zainteresowały na Ukrainie trzy
zjawiska: * antynazistowska aktywność ukraińskich środowisk
niepodległościowych, w tym najsilniejszej OUN-B, wywołana brutalną
polityką Niemców (z podbitego kraju wywożono żywność, surowce i ludzi);
* propozycje podziemia ukraińskiego podjęcia współpracy z ZSRR w celu
wspólnej walki z Niemcami oraz * rozmowy z podziemiem polskim
(prowadziły je OUN-B i greckokatolicki metropolita lwowski Andrzej
Szeptycki).



''Sotnie UPA mordowały Polaków. Trzeba było się bronić'' - rozmowa
''Gazety Polskiej'' o akcjach AK.

Po inwazji III Rzeszy na ZSRR Sowieci zabrali się do akcji dywersyjnych,
sabotażowych i partyzanckich. Kierował nimi major bezpieczeństwa Pawieł
Sudopłatow, w latach 1942-45 szef Niezależnego Zarządu IV NKWD do Zadań
Specjalnych i Wojny Partyzanckiej. Był wytrawnym agentem, specjalistą od
ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego - w latach 1935-38 przeniknął do
kierownictwa OUN i w maju 1938 roku zabił płk. Jewhena Konowalca,
przywódcę organizacji. Dwa lata później zorganizował zabójstwo Lwa
Trockiego, a po wojnie uczestniczył w operacji ''Manhattan'' -
wykradzenia tajemnicy amerykańskiej bomby atomowej.

9 grudnia 1942 r. Sudopłatow napisał do zastępcy naczelnika 3. Zarządu
NKWD I.I. Iluszyna notatkę służbową, że po aresztowaniach z lipca i
września 1941 roku [30 czerwca we Lwowie OUN-B proklamowała
niepodległość Ukrainy i powołała rząd] banderowcy zeszli do podziemia.
''Na terytorium całej okupowanej Ukrainy, głównie na Wołyniu, Niemcy
nasilili represje, ponieważ natknęli się na opór Ukraińców wobec swojej
polityki podatkowej i innych przedsięwzięć. W szczególności chodzi o
wywożenie ludzi na roboty do Niemiec. Banderowcy zobaczyli, że ludność
zaczyna popierać partyzantów sowieckich, którzy operują na Ukrainie
Prawobrzeżnej. Pod wpływem tych czynników banderowcy oraz część
pozostałych ukraińskich partii nacjonalistycznych Ukrainy Zachodniej
podjęli decyzję o nawiązaniu kontaktów z ZSRR i Polakami w celu wspólnej
walki z Niemcami''. Adnotacja Iluszyna na dokumencie brzmiała jasno:
''Wykorzystując wszystkie materiały orientacyjne, za celowe należy
uznać, mając na uwadze sprzeczności, opracowanie planu naszych
przedsięwzięć operacyjnych zarówno na naszym terytorium, jak i na
zapleczu przeciwnika, zgodnie z linią walki'' [podkreślenie M.C.].

Planu owych przedsięwzięć Rosjanie nie ujawnili, nie ma jednak
wątpliwości, że powstał i że zgodnie z nim Sowieci realizowali swoje
działania.

Kontakty z podziemiem ukraińskim zainicjował ppłk. Anton Brińskij,
''Diadia Pietia'', dowódca jednego z oddziałów dywersyjnych GRU -
sowieckiego wywiadu wojskowego. Nie był chyba jeden, lecz odtajniono
jedynie jego relację, w której opisywał, że OUN-B zorientowana jest na
USA, bo w jej przekonaniu Niemcy wojnę przegrają, Sowieci zostaną
rozbici, Anglia straci swoje znaczenie. Wobec wojny sowiecko-niemieckiej
OUN-B zachowuje neutralność, bijąc się z Niemcami, ale nie podejmując
''działań aktywnych, nie zważając na to, że Niemcy ich prześladują i
palą ich wsie''.

W styczniu Moskwa zgodziła się, żeby Brińskij spotkał się z szefami
ukraińskiego podziemia. Ci zaprosili go na swoją konferencję (czyli III
Konferencję OUN-B, o której powiemy w dalszej części), lecz na udział
nie dostał zgody Moskwy. Miał jednak podtrzymywać kontakt z podziemiem i
doprowadzić m.in. do tego, by Ukraińcy nie wtrącali się do walki
sowieckich partyzantów z Niemcami, podjęli ją sami, a nie stali z bronią
u nogi. Z drugiej strony Brińskij miał działać tak, by rozbijać
banderowców i szczuć na nich ludność jako nazistowskich pomocników.

Brińskij osiągnął spektakularne sukcesy. M.in. policja, która znajdowała
się pod wpływem OUN-B, zaprzestała walki z sowieckimi partyzantami;
część batalionu hiwis [czyli ukraińskich wojskowych formacji
pomocniczych] zdezerterowała do sowieckiej partyzantki lub ukraińskiego
podziemia; przeprowadzono kilka wspólnych akcji dywersyjnych na pociągi
niemieckie i inne obiekty.

Najważniejszym osiągnięciem Sowietów było jednak poszczucie Niemców na
ukraińskich policjantów.



''Wołyń'' - wywiad z Ewą Siemaszko, współautorką monografii o rzezi
wołyńskiej.

Współpraca pomiędzy Sowietami a banderowcami - konkludował Brińskij -
zakończyła się wiosną, gdy ci pierwsi uderzyli na rodzącą się UPA.
Uderzenie było zgodne z wydaną 28 lutego 1943 roku dyrektywą Wsiewołoda
Mierkułowa, pierwszego zastępcy szefa NKWD, a skierowaną do szefów
republikańskich NKWD i dowódców oddziałów specjalnych. Towarzyszyło jej
''Pismo okólne'' na temat ''wykorzystania przez Niemców nacjonalistów
ukraińskich na terytorium czasowo okupowanym oraz ich antysowieckiej
działalności''.

Jego treść potwierdzała ocenę zawartą w raporcie Sudopłatowa w sprawie
podjęcia przez OUN-B ''walki z okupantami faszystowskimi pod hasłem »O
niepodległą Ukrainę bez Niemców «''. Mierkułowa niepokoiły z kolei
nadzieje Ukraińców na związanie się z aliantami, którzy też mieli pomóc
w uzyskaniu niepodległości.

Moskwa pouczała enkawudzistów, by w związku z tym baczną uwagę zwracali
na działalność Polaków, którzy mając nadzieję na odbudowę swojego
państwa w dawnych granicach, porządkują stosunki z Ukraińcami. W
dokumentach czytamy, że Polacy szczują Ukraińców na Sowietów, wychwalają
''demokratyczny'' ustrój przyszłej Polski, w której Ukraińcy mieli mieć
swoje należne miejsce, nakłaniają znanych Ukraińców, by zadeklarowali
chęć przyjęcia polskiego obywatelstwa.
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
fatso
2016-07-17 16:59:06 UTC
Permalink
Fajna jest ta rewizjonistyczna historiografia:
Swinskie Ryje sie zaklinaja dzisiaj ze to nie oni palili Zydow w stodole
w Jedwabnem. A poczciwi wiesniacy z Wolynia przygladali sie tylko jak
NKVD uzywalo siekiery na Polakow tamze.
u2
2016-07-17 17:05:32 UTC
Permalink
Post by fatso
Swinskie Ryje sie zaklinaja dzisiaj ze to nie oni palili Zydow w stodole
w Jedwabnem. A poczciwi wiesniacy z Wolynia przygladali sie tylko jak
NKVD uzywalo siekiery na Polakow tamze.
historia bez tajnych służb to dla naiwniaków grubasku:)
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
b***@gmail.com
2016-07-17 17:43:35 UTC
Permalink
Post by fatso
Swinskie Ryje sie zaklinaja dzisiaj ze to nie oni palili Zydow w stodole
w Jedwabnem. A poczciwi wiesniacy z Wolynia przygladali sie tylko jak
NKVD uzywalo siekiery na Polakow tamze.
Ty zaliczasz się już do angoli, więc jesteś
spadkobiercą tych co doili pół świata.
Jesteś też odpowiedzialny za eksploatację
muslimow i hindusów.
fatso
2016-07-17 18:03:42 UTC
Permalink
On Sunday, 17 July 2016 18:43:36 UTC+1, ***@gmail.com wrote:
, Ty zaliczasz się już do angoli, więc jesteś
Post by b***@gmail.com
spadkobiercą tych co doili pół świata.
Jesteś też odpowiedzialny za eksploatację
muslimow i hindusów.
ale teraz oni mnie ekspolatuja. Wlasnie odsprzedalem srebrny dzbanuszek.
O dziwo, ze strata. Kto kupil? Paki!
cdn
2016-07-18 10:15:37 UTC
Permalink
Post by u2
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,13531487,Jak_Moskwa_rozpetala_pieklo_na_Wolyniu.html
UWAGA! GWno!
Post by u2
Mirosław Czech
08.03.2013
...i Ukrainiec - członek Rady Głównej Związku Ukraińców w Polsce
--
cdn
<Loading Image...>
"TEGO LUDOBÓJSTWA JUŻ PO PROSTU ZAKŁAMAĆ SIĘ NIE DA"

GENOCIDE - zbrodnie ludobójstwa na ludności Wołynia
<http://www.genocide.pl/>
u2
2016-07-18 15:21:29 UTC
Permalink
Post by cdn
Post by u2
Mirosław Czech
08.03.2013
...i Ukrainiec - członek Rady Głównej Związku Ukraińców w Polsce
a 'cdn' ma sympatie prokremlowskie, 'cdn' usilnie stara się zakłamać
fakty podane przez Czecha, pardon Ukraińca, bez podania rzeczowych
argumentów:)
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
cdn
2016-07-18 17:30:39 UTC
Permalink
Post by cdn
Post by u2
Mirosław Czech
08.03.2013
...i Ukrainiec - członek Rady Głównej Związku Ukraińców w Polsce
a 'cdn' ma sympatie prokremlowskie, 'cdn' usilnie stara się zakłamać fakty
podane przez Czecha, pardon Ukraińca, bez podania rzeczowych argumentów:)
Obrońcom zbrodniczego nacjonalizmu ukraińskiego typu Czech,
odpowiedział już dawno - jak Ukrainiec Ukraińcowi - Wiktor Poliszczuk,
autor kilkanastu prac naukowych, w tym cyklu pt. "Integralny nacjonalizm
ukraiński jako odmiana faszyzmu" - t. I "Zasady ideologiczne i założenia
programowe OUN"; t. II "Dowody zbrodni OUN i UPA"; t. III, IV i V
"Nacjonalizm ukraiński w dokumentach".
Odpowiedzieli również swomi pracami prof. Filar, dr Kulińska, Siemaszkowie,
wszyscy badacze ukraińskiego ludobójstwa.
Zbrodnia Wołyńska - podstawowe informacje:
<http://www.zbrodniawolynska.pl/__data/assets/pdf_file/0012/5205/ZBRODNIA_WOlYnSKA-PODSTAWOWE_INFORMACJE.pdf>

*
W. Poliszczuk - Kto i dlaczego mordował ludność polską na Wołyniu?

Pisząc o Wołyniu roku 1943, mam też na myśli Halicję, w której w 1944 roku
równie okrutnie i też w sposób masowy mordowana była ludność polska.
Kto mordował Polaków i dlaczego? Od wielu lat twierdzę, że nie ma narodów
zbrodniczych, są zbrodnicze ideologie i organizacje. To motto przyświeca
wszystkim moim pracom.
[...]
Od dziesięciu lat twierdzę, że zbrodnię ludobójstwa na ludności polskiej
zaplanowała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów już w roku 1929.
Czym była ta organizacja, jakimi kryteriami ideologicznymi i politycznymi
się kierowała?

Ideologia i cele polityczne OUN

Już na I Kongresie OUN w 1929 roku podjęta została uchwała, zgodnie z którą
"w toku rewolucji narodowej ma nastąpić całkowite usunięcie z ziem
ukraińskich wszystkich okupantów", do których, jak to wynika z ukraińskiej
nacjonalistycznej historiografii, zalicza się ludność nieukraińską, w
konkretnym przypadku - ludność polską. Wołyń i Halicję nacjonalizm ukraiński
traktował jako etniczne ziemie ukraińskie, a polskich mieszkańców tych ziem
jako okupantów. Słowo "usunięcie" w języku ukraińskim oznacza "doprowadzenie
do nieistnienia", nie jest ono równoznaczne z "odsunięciem", "przesunięciem"
lub "wypędzeniem". "Usunięcie" oznacza zniszczenie, w tym przypadku
wymordowanie, bo wypędzony może powrócić, a zamordowany nie.

"Rewolucja narodowa", o której mowa, zgodnie z wytycznymi politycznymi OUN
Bandery z maja 1941 roku, nastąpić miała w okresie przełomowym w wojnie
niemiecko-radzieckiej. Przełom taki nastąpił po klęsce stalingradzkiej,
wczesną wiosną 1943 roku. Wtedy to OUN Bandery na swej III konferencji z
lutego 1943 roku podjęła decyzję o stworzeniu zbrojnych bojówek, które od
lata 1943 r. przyjęły nazwę Ukraińska Powstańcza Armia. Ich zadaniem była
realizacja wspomnianej wyżej uchwały z 1929 roku. OUN Bandery przystąpiła
do doktrynalnego, planowego mordowania ludności polskiej.

Powstała w 1929 roku Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) od samego
początku stanowiła ruch typu faszystowskiego. O jej faszyzmie decydowała
przede wszystkim ideologia przyjęta w postaci doktryny Dmytra Doncowa.
Ksiądz greckokatolicki, doktor filozofii Jurij Fedoriw w wydanej w Toronto
książce napisał, iż ideologia ta wymagała od swoich wyznawców "zaprzeczenia
wszystkiego: ojca i matki, Boga i sumienia, prawa i etyki, miłości bliźniego
i osobistych uczuć ludzkich", ponieważ zgodnie z tą doktryną nacja, naród
jest gatunkiem w przyrodzie, tak jak gatunkiem w niej jest pies, kot, lew,
żmija, i dlatego nacje-narody walczą między sobą nieustannie o byt i
przestrzeń. W walce tej dozwolone są wszystkie chwyty, gdyż doncowska
doktryna "odrzuca tę moralność, która zabraniała szkodzić innym, która życie
ceniła ponad wszystko, która potępiała drapieżne instynkty". Zgodnie z tą
moralnością, jak mówi Doncow, "całej walce o byt obce jest moralne pojęcie
sprawiedliwości. Tylko filistrzy mogą odrzucać i potępiać moralnie wojnę,
mordowanie, gwałt".

Zgodnie z ideologią OUN i stosowaną przez ten ruch praktyką, na czele OUN
stał wódz, który jednocześnie miał być wodzem całego narodu ukraińskiego.
Miał do swej dyspozycji "elitę", "warstwę lepszych ludzi", to znaczy
członków OUN, którzy wobec pozostałej części narodu ukraińskiego,
w terminologii ideologii nacjonalizmu ukraińskiego "plebsu", "tłumu",
"nieokiełznanego bydła", mieli stosować "twórczą przemoc".
[...]
Taka ideologiczno-polityczna organizacja była organizacją typu
faszystowskiego. To ona, realizując nakaz uchwały OUN z 1929 roku, w lutym
1943 roku doszła do wniosku, że nastąpił czas rewolucji narodowej, a więc
"usuwania", to znaczy mordowania ludności polskiej. Przy tym cały czas
należy mieć świadomość, że nacjonalizm ukraiński jako odmiana faszyzmu
jakościowo różni się od nacjonalizmów w powszechnym tego słowa znaczeniu.

Mordowanie ludności polskiej

Masowe, o podłożu doktrynalnym, planowe mordowanie ludności polskiej zaczęło
się wczesną wiosną 1943 roku. Wtedy wymordowana została ludność polska
Janowej Doliny, co stało się w Wielki Piątek według kalendarza juliańskiego.
Jeszcze w Wielkanoc według tego kalendarza bojówki OUN-UPA "hulały po
okolicznych wioskach, wykańczały Lachów", jak napisano w sprawozdaniu z tej
ludobójczej akcji. Potem nastał lipiec 1943 roku, dzień świętych Piotra i
Pawła według starego stylu. W dniu tym bojówki OUN-UPA dokonały planowych
napadów na ponad sto wsi polskich, mordując w nich ludność polską, nawet
modlącą się w kościołach, z księżmi włącznie. Mordowanie w święta
greckokatolickie i prawosławne świadczy o pozbawieniu uczestników OUN-UPA
wiary chrześcijańskiej. Zgodnie z doktryną Doncowa nacjonalizm ukraiński był
ruchem neopogańskim.

W sierpniu 1943 roku na Wołyniu miała miejsce trzecia fala zorganizowanych
mordów na ludności polskiej. Same tylko oddziały podległe Jurijowi
Stelmaszczukowi w dwóch dniach wymordowały około 15 tys. Polaków.

Na początku 1944 roku fala mordów na ludności polskiej przeniosła się do
Halicji, jej organizatorem i wykonawcą też była OUN Bandery i jej zbrojne
struktury.

Dziś obrońcy zbrodniczego nacjonalizmu ukraińskiego usiłują wytłumaczyć ten
masowy mord zaszłościami historycznymi, szczególnie niedemokratyczną
polityką II Rzeczypospolitej. Z całą stanowczością należy odrzucić tę tezę,
gdyż, po pierwsze, w narodzie ukraińskim, w masie swej będącym chłopstwem,
nie funkcjonowała świadomość historyczna sprzed wieków, nie mówiąc już o
tym, że bunty i powstania kozackie nie miały charakteru narodowego. Po
drugie, gdyby polityka II RP miała być przyczyną spontanicznych mordów na
ludności polskiej, to masowe mordowanie zaczęłoby się we wrześniu 1939 lub
najdalej w czerwcu-lipcu 1941 roku. Po trzecie, polityka II RP była jednaka
wobec Ukraińców, jak i wobec Białorusinów, w Berezie Kartuskiej nacjonaliści
ukraińscy stanowili 4 proc.
[...]
Organizatorami UPA i innych struktur OUN na Wołyniu byli haliczanie, wśród
nich najważniejsi - Mykoła Łebed', Dmytro Klaczkiwśkyj, Roman Szuchewycz;
kadra OUN-UPA na Wołyniu składała się z haliczan - byłych oficerów,
podoficerów i żołnierzy batalionów Nachtigall i Roland, jak też z w
większości utworzonej z haliczan ukraińskiej policji pomocniczej w służbie
niemieckiej, którzy na rozkaz OUN Bandery w marcu-kwietniu 1943 r. przeszli
"do lasu". Do obrońców OUN Bandery przyłączył się też pracownik Biura
Edukacji Publicznej Grzegorz Motyka, który wobec niemożności całkowitego
obronienia tej zbrodniczej organizacji usiłuje winę za mordy wołyńskie
przerzucić na poszczególnych dowódców OUN-UPA, takich jak Dmytro
Klaczkiwśkyj, który rzekomo osobiście, wbrew stanowisku przywództwa OUN
Bandery, podjął decyzję o mordowaniu ludności polskiej.

Nie wytrzymuje również krytyki doszukiwanie się przyczyny nieistniejącego w
rzeczy samej "konfliktu polsko-ukraińskiego" na Wołyniu na początku 1943
roku w polityce Niemiec i Sowietów, w polityce tzw. divide et impera - dziel
i rządź. Niemcy, poczynając od maja 1943 roku, żądali od nacjonalistów
ukraińskich zaprzestania mordowania ludności polskiej. Takie żądania
ponawiane były w toku rozmów niemiecko-banderowskich do końca przebywania
wojsk niemieckich na Wołyniu i w Halicji. Każdemu okupantowi na każdym
terenie i w każdym czasie zależy na utrzymaniu spokoju na okupowanym
terytorium, a nie na chaosie. Partyzantka sowiecka też nie miała powodu do
rozbudzania konfliktu polsko-ukraińskiego. Nie znajdują poparcia w
dokumentach, w tym autorstwa OUN Bandery, twierdzenia o sowieckiej
prowokacji, której następstwem miało być mordowanie ludności polskiej.

Sytuacja ludności ukraińskiej w trakcie działań OUN Bandery

Nie jest prawdą, że dla ludności ukraińskiej Wołynia i Halicji OUN-UPA
stanowiła formację narodowowyzwoleńczą narodu ukraińskiego. Wszelkie
ruchy powstańcze, wszelkie ruchy sprzeciwu wobec okupanta składają się z
ochotników, tymczasem UPA, poza kadrą ounowską z Halicji, już w maju 1945
roku w ponad 50 proc. składała się z wcielonej do niej terrorem ludności
ukraińskiej Wołynia. Pod koniec tego roku na Wołyniu UPA w ponad 90 proc.
tworzyli "zmobilizowani". Za ucieczkę z UPA schwytanego rozstrzeliwano,
a niekiedy odrąbywano mu głowę na oczach oddziału.

OUN Bandery zaprowadziła terror wśród ludności ukraińskiej, stworzyła ona
strukturę terenową w postaci obwodów, nadrejonów, rejonów, SKW (dwie,
trzy wsie ukraińskie) i stanic, to znaczy wsi. W każdej z tych struktur, jak
zresztą i w każdej bojówce UPA, osadzeni byli członkowie "Służby Bezpeky",
w każdej stanicy działali banderowscy dziesiętnicy, którzy mieli obowiązek
donoszenia o tym, co ludność robi, z kim się kontaktuje, o czym rozmawia. W
takiej sytuacji pomoc ludności ukraińskiej dla Polaków przyrównać można do
pomocy udzielanej przez Polaków Żydom w czasie okupacji hitlerowskiej - za
pomoc w postaci ukrywania Polaków lub ich ostrzegania przed zaplanowanym
wymordowaniem groziła śmierć. Mojego teścia, Władysława Medunę, który z
rodziną uciekł z Klesowa na Polesiu najpierw do Sarn, a potem do wsi Uhorsk
w powiecie krzemienieckim, o mającym nastąpić wymordowaniu jego rodziny
uprzedził znajomy Ukrainiec. Ktoś, być może dziesiętnik, zauważył jego
kontakt z Meduną. Teść z rodziną uciekł do Krzemieńca, a ten Ukrainiec
został powieszony za zdradę tajemnicy zaplanowanego mordu.

OUN Bandery nakładała na ludność ukraińską kontyngenty - obowiązek
dostarczania żywności, odzieży, obuwia, podwód, w tym podwód do przewożenia
mienia zrabowanego po pomordowanych Polakach. Wobec zbliżania się frontu OUN
Bandery nakazała robienie zapasów dla UPA. Chłopom odbierano wszystko,
co do jednego prosiaka, trzodę chlewną oraz bydło, z wyjątkiem jednej
krowiny.
Chłopi ukraińscy musieli oddawać na potrzeby OUN-UPA-SB kożuchy, wełnę,
bieliznę, buty, wozy, sanie, konie. Kto zna stan majątkowy oraz mentalność
chłopa wołyńskiego, ten wie, że w takiej sytuacji nie mógł on dobrowolnie
popierać OUN-UPA. Jak wynika z dokumentów, ludność ukraińska Wołynia i
Halicji gorzej bała się "Służby Bezpeky" OUN Bandery niż gestapo czy NKWD.
[...]
W wywiadzie z min. M. Siwcem Paweł Smoleński, stwierdzając, że na Wołyniu
ginęli też Ukraińcy, zapytał retorycznie:
"To co, Ukraińcy ich zamordowali?".
Odpowiem temu obrońcy nacjonalizmu ukraińskiego: tak, tych Ukraińców
mordowali Ukraińcy - bojówkarze OUN Bandery.

W ostatnim czasie dotarłem do dokumentów w postaci wykazów ponad 5 tys.
ukraińskich ofiar OUN Bandery, wymordowanych w latach 1941-1950 w sposób
nie mniej okrutny od mordowania ludności polskiej. Zasięg terytorialny ofiar
z tych wykazów (nazwiska, imiona, daty urodzenia, miejscowości, daty
zamordowania, za co mordowano, czasem kto mordował) pozwala na dokonanie
szacunku, zgodnie z którym z rąk bojówek OUN Bandery padło co najmniej 80
tys. ludności ukraińskiej. Do roku 1950 bojówki OUN Bandery, działając z
ukrycia - ze schronów, bunkrów leśnych, najczęściej w nocy - mordowały
przewodniczących i sekretarzy wiejskich rad narodowych, nauczycieli,
traktorzystów, komsomolców, byłych członków KPZU, tych, którzy odmawiali
pomocy bojówkom, a także ich rodziny - starców, kobiety, dzieci,
z niemowlętami włącznie.

O męczeńskiej śmierci Ukraińców z rąk bojówek OUN Bandery nikt dotychczas
nie wspomniał, tak jakby takich ofiar w ogóle nie było. Jest to następstwo
całkowitej znieczulicy, zupełnego upadku moralności ukraińskich
nacjonalistycznych historyków i polityków. Trudno uwierzyć, aby o nich nie
wiedział pochodzący z Wołynia b. prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk, Mykoła
Żułynśkyj czy haliczanin Dmytro Pawłyczko, który swego czasu był obecny przy
wydobywaniu ukraińskich ofiar OUN Bandery z głębokich studni w Dermaniu.
[...]
Wskazując na OUN Bandery jako na organizatora i wykonawcę mordów
masowych na ludności polskiej i ukraińskiej, dostarczam dowodów na to,
że nie naród ukraiński, nie chłopi wołyńscy czy haliccy winni są tej
zbrodni, a ideologicznie i politycznie ukierunkowany ukraiński ruch
nacjonalistyczny, którego postacią zorganizowaną była i jest nadal
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - w okresie międzywojennym
członek międzynarodówki faszystowskiej.

Istnieją wystarczające dowody na udzielenie odpowiedzi na postawione w
tytule pytanie: kto i dlaczego mordował ludność polską? Ludność polską
mordowały bojówki OUN Bandery w ramach teoretycznie zaplanowanej i
ideologicznie uzasadnionej w 1929 roku czystki etnicznej. W wykazach
ukraińskich ofiar OUN Bandery są też dane o polskich ofiarach, przy których
autorzy wykazu podają wiele mówiącą informację: "zamordowany za
przynależność narodową". Ludność ukraińską mordowały te same struktury,
ponieważ stała ona na przeszkodzie realizacji celów OUN.
--
cdn
u2
2016-07-18 17:39:56 UTC
Permalink
Post by cdn
Od dziesięciu lat twierdzę, że zbrodnię ludobójstwa na ludności polskiej
zaplanowała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów już w roku 1929.
w tym roku Stepan Bandera miał zaledwie 20 lat, przypisywanie mu
sprawstwa Rzezi Wołyńskiej to polityczna hucpa putinoidów.

skończy się to sianie nienawiści przez putinoidów pojawieniem się
kolejnej Bestii, przewidział to już niejaki Klimuszko spod Lwowa:)
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...