A_Zet
2004-06-10 17:16:57 UTC
Milej lektury dla roznych takich, o ktorych moj przyjaciel Pomian
mawial to co jest i w tekscie ponizej, ze "Bulke przez bibulke, chuja
gola reka", zalaczam skan artykulu z ostaniej Angory (artykul tylko w
wydaniu papierowym). Pieczolowicie odogonkowalem.
===========================
ANGORA nr 24 (13.VI.2004)
WITRYNA
Brakuje mi drugiej dupy do srania
Rozmowa z MACIEJEM GROCHOWSKIM, profesorem od brzydkich slow
- Dlaczego "chuj w dupe policji - HWDP" pisze sie przez samo h?
- Nie pisze sie. Ktos nie zna ortografii.
- Czy zdarza sie panu profesorowi mowic tak jak bohaterowi filmu
"Dzien swira", ktory tez jest polonista: "kurwa, dzizus, ja pierdole"?
- Nie mam zdolnosci literackich. Zwykle mowie krocej i prosciej. A
wscieklosc mnie ogarnia dosc czesto... Ale zachwyt podobnie potrafie
wyrazic.
- Kurwa, jak pieknie?
- Na przyklad.
- A literacko bluzgac, to niby jak?
- Podczas studiow chodzilem na zajecia wojskowe. Kapitan miewal
tworcze ciagi: "Rozpizdziel na kompanii, az ochujec mozna. Syf tanczy
na zyrandolach". Najzabawniejsze bylo to, ze tam zarowki z sufitu
wystawaly, nie zyrandole. Albo: "Kompania na dupe siad i z dupy
powstan!". To byl indywidualista!
- Dlaczego jedne slowa sa ladne, inne brzydkie?
- To konwencja. Umowa. Jakbysmy zobaczyli kogos nagiego na ulicy, to
tez byloby dziwne. Zwykle wulgaryzmy zwiazane sa z czesciami ciala, z
seksem. A ze u nas Kosciol zawsze mial i ma duzo do powiedzenia, to
cielesnosc jest tabu. Nie mowi sie o "tych rzeczach", a jezeli juz, to
nie wiadomo jak "to" nazwac. Ludzie zaczeli wymyslac slowa na
okreslenie narzadow intymnych. Ale dorobilismy sie w jezyku polskim
niewielu, bo 5 podstawowych wulgaryzmow: pizda, chuj, kurwa,
pierdolic, jebac.
- Rzeczywiscie, ladnych slow na okreslenie stosunku seksualnego mamy
niewiele - kochac sie, uprawiac milosc/seks, oddac sie szalowi
namietnosci, bara-bara, a dalej...
- Kopulowac, pruc, pieprzyc, ruchac, dymac, dmuchac, jebac, dupczyc,
przeleciec, kotlowac, chrobotac, rznac, czochrac... Ale jak pani chce,
moze cos wymyslic. Nie musi pani tak mowic.
- Tez pan uwaza, ze dziewczynce nie wypada klac?
- Sam kiedys ukrocilem te teorie, ze nie wypada. Dostalem prace do
zrecenzowania. Dowodzila, ze kiedys kobiety nie klely, bo siedzialy w
domu, a teraz sa wyemancypowane i dlatego uzywaja wulgaryzmow. To
prymitywna teoria.
- To zajebiscie, ze pan tak mysli!
- (smiech) Nie udawajmy, ze takich stow w jezyku nie ma. Raza tylko u
osob, ktore uzywaja wylacznie ich. A to dosc prymitywni ludzie.
Dlatego poslugiwanie sie wulgaryzmami kojarzy sie z marginesem. Stad
teoria, ze nie wypada... Problem nie polega na tym, ze te slowa sa, i
to w uzyciu, ale na proporcjach, w jakich ich uzywamy, i
okolicznosciach. Mieszkam w miejscu, gdzie jest duzo marginesu
spolecznego. Cale pokolenia, od babci do dzieci, sa "pojebane". Tam
wszyscy tak do siebie mowia. Kiedys moja kilkuletnia corka wrocila z
piaskownicy i mowi: "O, w pizdu!". Spytalem, czy wie, co to znaczy.
Powiedziala, ze nie. A ja, zeby nie uzywala stow, ktorych nie rozumie.
I prosze sobie wyobrazic, ze nie uzywa, a caly czas mieszkam na tym
osiedlu. Co wiecej, teraz ma 11 lat i pisze bajkowe, surrealistyczne
opowiadania. Jezyk wynosi sie z domu.
- To ma pan zrodla pracy naukowej za sciana.
- Na drugi dzien po naszym wprowadzeniu sie do drzwi zapukala
sasiadka. Kompletnie mnie nie znajac,
powiedziala: "Pozycz, kurwa, z dyche, bo mi stary, kurwa, przejebal
wszystko".
-I co, "kurwa", pozyczyl pan?
-Tak.
- A co z moja "kurwa"?
- Mam taka doktorantke, ktora kazde zdanie konczy: "i chuj".
-I co?
-I nic. Co innego powiedziec komus, ze jest chujem, a co innego
potraktowac wyraz jak przerywnik. Polacy sa przeczuleni pod tym
wzgledem. Gorszenie sie jest przejawem hipokryzji. Nie ma czlowieka,
ktoremu nigdy nie zdarzylo sie przeklac.
- Bulke przez bibulke, chuja gola reka?
- O! Wlasnie. Wszystko zalezy od sytuacji, okolicznosci, miejsca.
Polskie slowniki do niedawna nie umieszczaly wulgaryzmow. Byla jedynie
"kurwa" z adnotacja: "kurwa kurwie lba nie urwie". Dopiero w 1992 roku
pojawil sie suplement z trzydziestoma kilkoma wulgaryzmami.
- Nauczylam sie kilku sformulowan z pana slownika. Nie wiedzialam, ze
mowi sie: "brakuje mu drugiej dupy do srania" (powodzi mu sie dobrze).
Albo: "wpizdzic kogos w szambo" (wpakowac w tarapaty). No i solidnie
podszedl pan do onanizmu: "bic gruche", "smigac".
- To stare. A ja na przyklad nie wiedzialem, ze mowi sie "kisiel w
majtkach". Zadziwilo mnie, dlaczego kisiel, nie budyn.
- To, panie profesorze, da sie wytlumaczyc...
-... w kazdym razie to jest tworcze podejscie do jezyka. Ustawa o
jezyku polskim mowi, ze trzeba przeciwdzialac wulgaryzacji. Kilka lat
temu prezydenci niektorych miast chcieli narzucic grzywne za publiczne
uzywanie "brzydkich" stow. To smieszne. Poza tym, jak rozstrzygnac, co
juz wulgaryzmem jest, a co nie? Czy "dupa" to bardzo brzydkie slowo,
czy mniej brzydkie?
- Nie da sie pana zgorszyc?
- Oczywiscie, ze da! Niedawno studentka w pierwszym rzedzie rozpiela
spodnie i podrapala sie ponizej pepka. Potem zasunela i jakby nigdy
nic. Zatkalo mnie. Albo przyjscie z puszka piwa na wyklad, jedzenie i
mlaskanie. Zdarzylo mi sie tez, ze zaawansowana studentka zaoczna pod
piecdziesiatke obok indeksu polozyla mi koperte. Wscieklem sie i
zawolalem policje. To jest chamstwo! Problemem jest tez to, ze
niektorzy ludzie maja maly zasob slownictwa. Ostatnio zona, tez
polonistka, opowiadala mi, ze jej maturzystka pomylila metamorfoze z
menopauza i pisala o menopauzie Jacka Soplicy. A innemu z kolei
pomylily sie perswazja z perwersja.
- Chamiejemy?
- Stowa to drobiazgi w porownaniu z tym, co potrafia robic sobie
ludzie. Dlatego nie przesadzajmy z ta poprawnoscia.
Rozmawiala: JOANNA DROSIO
Prof. Maciej Grochowski
(55 I.), jezykoznawca, dyrektor Instytutu Jezyka Polskiego na
Uniwersytecie im. Mikolaja Kopernika w Toruniu, czlonek Komitetu
Jezykoznawstwa PAN. Ma doroslego syna (poloniste) i 11-letnia corke.
Specjalista od wulgaryzmow stal sie w 1995 r., kiedy wydal "Slownik
polskich przeklenstw i wulgaryzmow".
=============================================
mawial to co jest i w tekscie ponizej, ze "Bulke przez bibulke, chuja
gola reka", zalaczam skan artykulu z ostaniej Angory (artykul tylko w
wydaniu papierowym). Pieczolowicie odogonkowalem.
===========================
ANGORA nr 24 (13.VI.2004)
WITRYNA
Brakuje mi drugiej dupy do srania
Rozmowa z MACIEJEM GROCHOWSKIM, profesorem od brzydkich slow
- Dlaczego "chuj w dupe policji - HWDP" pisze sie przez samo h?
- Nie pisze sie. Ktos nie zna ortografii.
- Czy zdarza sie panu profesorowi mowic tak jak bohaterowi filmu
"Dzien swira", ktory tez jest polonista: "kurwa, dzizus, ja pierdole"?
- Nie mam zdolnosci literackich. Zwykle mowie krocej i prosciej. A
wscieklosc mnie ogarnia dosc czesto... Ale zachwyt podobnie potrafie
wyrazic.
- Kurwa, jak pieknie?
- Na przyklad.
- A literacko bluzgac, to niby jak?
- Podczas studiow chodzilem na zajecia wojskowe. Kapitan miewal
tworcze ciagi: "Rozpizdziel na kompanii, az ochujec mozna. Syf tanczy
na zyrandolach". Najzabawniejsze bylo to, ze tam zarowki z sufitu
wystawaly, nie zyrandole. Albo: "Kompania na dupe siad i z dupy
powstan!". To byl indywidualista!
- Dlaczego jedne slowa sa ladne, inne brzydkie?
- To konwencja. Umowa. Jakbysmy zobaczyli kogos nagiego na ulicy, to
tez byloby dziwne. Zwykle wulgaryzmy zwiazane sa z czesciami ciala, z
seksem. A ze u nas Kosciol zawsze mial i ma duzo do powiedzenia, to
cielesnosc jest tabu. Nie mowi sie o "tych rzeczach", a jezeli juz, to
nie wiadomo jak "to" nazwac. Ludzie zaczeli wymyslac slowa na
okreslenie narzadow intymnych. Ale dorobilismy sie w jezyku polskim
niewielu, bo 5 podstawowych wulgaryzmow: pizda, chuj, kurwa,
pierdolic, jebac.
- Rzeczywiscie, ladnych slow na okreslenie stosunku seksualnego mamy
niewiele - kochac sie, uprawiac milosc/seks, oddac sie szalowi
namietnosci, bara-bara, a dalej...
- Kopulowac, pruc, pieprzyc, ruchac, dymac, dmuchac, jebac, dupczyc,
przeleciec, kotlowac, chrobotac, rznac, czochrac... Ale jak pani chce,
moze cos wymyslic. Nie musi pani tak mowic.
- Tez pan uwaza, ze dziewczynce nie wypada klac?
- Sam kiedys ukrocilem te teorie, ze nie wypada. Dostalem prace do
zrecenzowania. Dowodzila, ze kiedys kobiety nie klely, bo siedzialy w
domu, a teraz sa wyemancypowane i dlatego uzywaja wulgaryzmow. To
prymitywna teoria.
- To zajebiscie, ze pan tak mysli!
- (smiech) Nie udawajmy, ze takich stow w jezyku nie ma. Raza tylko u
osob, ktore uzywaja wylacznie ich. A to dosc prymitywni ludzie.
Dlatego poslugiwanie sie wulgaryzmami kojarzy sie z marginesem. Stad
teoria, ze nie wypada... Problem nie polega na tym, ze te slowa sa, i
to w uzyciu, ale na proporcjach, w jakich ich uzywamy, i
okolicznosciach. Mieszkam w miejscu, gdzie jest duzo marginesu
spolecznego. Cale pokolenia, od babci do dzieci, sa "pojebane". Tam
wszyscy tak do siebie mowia. Kiedys moja kilkuletnia corka wrocila z
piaskownicy i mowi: "O, w pizdu!". Spytalem, czy wie, co to znaczy.
Powiedziala, ze nie. A ja, zeby nie uzywala stow, ktorych nie rozumie.
I prosze sobie wyobrazic, ze nie uzywa, a caly czas mieszkam na tym
osiedlu. Co wiecej, teraz ma 11 lat i pisze bajkowe, surrealistyczne
opowiadania. Jezyk wynosi sie z domu.
- To ma pan zrodla pracy naukowej za sciana.
- Na drugi dzien po naszym wprowadzeniu sie do drzwi zapukala
sasiadka. Kompletnie mnie nie znajac,
powiedziala: "Pozycz, kurwa, z dyche, bo mi stary, kurwa, przejebal
wszystko".
-I co, "kurwa", pozyczyl pan?
-Tak.
- A co z moja "kurwa"?
- Mam taka doktorantke, ktora kazde zdanie konczy: "i chuj".
-I co?
-I nic. Co innego powiedziec komus, ze jest chujem, a co innego
potraktowac wyraz jak przerywnik. Polacy sa przeczuleni pod tym
wzgledem. Gorszenie sie jest przejawem hipokryzji. Nie ma czlowieka,
ktoremu nigdy nie zdarzylo sie przeklac.
- Bulke przez bibulke, chuja gola reka?
- O! Wlasnie. Wszystko zalezy od sytuacji, okolicznosci, miejsca.
Polskie slowniki do niedawna nie umieszczaly wulgaryzmow. Byla jedynie
"kurwa" z adnotacja: "kurwa kurwie lba nie urwie". Dopiero w 1992 roku
pojawil sie suplement z trzydziestoma kilkoma wulgaryzmami.
- Nauczylam sie kilku sformulowan z pana slownika. Nie wiedzialam, ze
mowi sie: "brakuje mu drugiej dupy do srania" (powodzi mu sie dobrze).
Albo: "wpizdzic kogos w szambo" (wpakowac w tarapaty). No i solidnie
podszedl pan do onanizmu: "bic gruche", "smigac".
- To stare. A ja na przyklad nie wiedzialem, ze mowi sie "kisiel w
majtkach". Zadziwilo mnie, dlaczego kisiel, nie budyn.
- To, panie profesorze, da sie wytlumaczyc...
-... w kazdym razie to jest tworcze podejscie do jezyka. Ustawa o
jezyku polskim mowi, ze trzeba przeciwdzialac wulgaryzacji. Kilka lat
temu prezydenci niektorych miast chcieli narzucic grzywne za publiczne
uzywanie "brzydkich" stow. To smieszne. Poza tym, jak rozstrzygnac, co
juz wulgaryzmem jest, a co nie? Czy "dupa" to bardzo brzydkie slowo,
czy mniej brzydkie?
- Nie da sie pana zgorszyc?
- Oczywiscie, ze da! Niedawno studentka w pierwszym rzedzie rozpiela
spodnie i podrapala sie ponizej pepka. Potem zasunela i jakby nigdy
nic. Zatkalo mnie. Albo przyjscie z puszka piwa na wyklad, jedzenie i
mlaskanie. Zdarzylo mi sie tez, ze zaawansowana studentka zaoczna pod
piecdziesiatke obok indeksu polozyla mi koperte. Wscieklem sie i
zawolalem policje. To jest chamstwo! Problemem jest tez to, ze
niektorzy ludzie maja maly zasob slownictwa. Ostatnio zona, tez
polonistka, opowiadala mi, ze jej maturzystka pomylila metamorfoze z
menopauza i pisala o menopauzie Jacka Soplicy. A innemu z kolei
pomylily sie perswazja z perwersja.
- Chamiejemy?
- Stowa to drobiazgi w porownaniu z tym, co potrafia robic sobie
ludzie. Dlatego nie przesadzajmy z ta poprawnoscia.
Rozmawiala: JOANNA DROSIO
Prof. Maciej Grochowski
(55 I.), jezykoznawca, dyrektor Instytutu Jezyka Polskiego na
Uniwersytecie im. Mikolaja Kopernika w Toruniu, czlonek Komitetu
Jezykoznawstwa PAN. Ma doroslego syna (poloniste) i 11-letnia corke.
Specjalista od wulgaryzmow stal sie w 1995 r., kiedy wydal "Slownik
polskich przeklenstw i wulgaryzmow".
=============================================
--
Adek {adek124(małpa)w.domku.prv.pl}
http://adek124.republika.pl/
http://www.literatura.zapis.net.pl/
Adek {adek124(małpa)w.domku.prv.pl}
http://adek124.republika.pl/
http://www.literatura.zapis.net.pl/