Edward
2025-02-17 17:56:02 UTC
Odpowiedz
Permalinkwirusowych, eksperci przestrzegają przed dwoma innymi patogenami: RSV i
COVID-19. - Zachorować może cała rodzina, ale stopień nasilenia objawów
zależy w dużej mierze od wieku i kondycji zdrowotnej danej osoby. Przy
ciężkich przebiegach infekcji zarówno dzieci, jak i dorośli mogą być
hospitalizowani - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
spis treści
1.
Grypa, jakiej nie było dawno
2.
RSV może się zarazić cała rodzina
3.
Ten wirus powróci wiosną
1. Grypa, jakiej nie było dawno
O wyjątkowo wysokiej skali zachorowalości na grypę w obecnym sezonie
infekcyjnym pisaliśmy WP abcZdrowie już kilkukrotnie. - Tylko w styczniu
było 200 tys. przypadków, czyli cztery razy więcej niż w tym samym
czasie w ubiegłym roku, a porównując sezon do sezonu, jest to nawet
pięciokrotny wzrost - wskazywał Marek Waszczewski, rzecznik Głównego
Inspektora Sanitarnego.
Na przestrzeni zaledwie pierwszego miesiąca 2025 roku Zakład
Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH – PIB odnotował 2 259
przypadków grypy. W analogicznym okresie 2024 roku były to 924
przypadki. Warto jednak podkreślić, że oficjalne dane są bardzo zaniżone.
- Powiedziałbym, że dane te przedstawiają "raportowalność", a nie realną
zachorowalność. One ukazują tylko jakąś namiastkę skali i mogę to
stwierdzić z pewnością, bo prowadzimy obecnie analizę popartą danymi z
kilkunastu oddziałów klinik zakaźnych w Polsce. To, co się zdarzyło
między grudniem a końcem stycznia tego roku, było ewenementem. Tak
dramatycznej sytuacji grypowej nie pamiętają nawet najstarsi zakaźnicy -
mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Robert Flisiak.
Jak podkreśla ekspert, analizując skalę zachorowalności, należy w
pierwszej kolejności przyjrzeć się przypadkom ciężkim, a tych nie
przedstawiają oficjalne dane.
- Właśnie to nas najbardziej niepokoi: wzrost bardzo poważnych infekcji.
W ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy niespotykaną wcześniej liczbę
hospitalizacji z powodu grypy, często wymagających podawania tlenu.
Niestety, przekłada się to także na wyższą liczbę zgonów - zaznacza
prof. Flisiak.
- Muszę jednak wyraźnie podkreślić i przestrzec: hospitalizacje i zgony
dotyczą praktycznie wyłącznie pacjentów niezaszczepionych, a szczególnie
zagrożeni są ci powyżej 70. roku życia - dodaje.
Jak zaznacza, w profilaktyce kluczowe jest przyjmowanie najnowszych,
sezonowych szczepionek, bo tylko te są skuteczne przeciwko aktualnym
mutacjom wirusa.
Ale nie tylko grypa stanowi istotne zagrożenie infekcyjne w tym sezonie
- eksperci w dalszym ciągu przestrzegają przed tzw. tridemią, czyli
powszechną obecnością trzech wirusów chorobotwórczych w przestrzeni.
2. RSV może się zarazić cała rodzina
Tylko w styczniu odnotowano 16 202 przypadków zakażenia wirusem RSV, z
czego prawie 6 tys. dotyczyło dzieci do drugiego roku życia. Eksperci
zaznaczają, że, choć statystyki wykazują stały poziom infekcji, skala
zachorowań spowodowanych wirusem RSV jest również niedoszacowana.
- Aby poprawnie zdiagnozować RSV, należy wykonać badania techniką PCR.
Testy antygenowe nie wystarczą. Myślę, że to jest główna przyczyna
niedoszacowania liczby tych zakażeń wśród dorosłych - ocenia prof. Flisiak.
W diagnostyce nie pomaga fakt, że wirus może dawać podobne objawy
grypopodobne, co sama grypa, jak i COVID-19. Choć u dorosłych
najczęściej przebiega łagodnie, nie należy go lekceważyć.
- Zachorować może cała rodzina, ale stopień nasilenia objawów zależy w
dużej mierze od wieku i kondycji zdrowotnej danej osoby. Jest to wirus,
który w szczególności zagraża najmłodszym dzieciom i seniorom. Oznacza
to, iż przy ciężkich przebiegach infekcji zarówno dzieci, jak i dorośli
mogą być hospitalizowani - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof.
Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii w
Instytucie Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie.
- Pacjenci już obarczeni problemami z układem oddechowym (takimi jak
POChP czy astma), ale i układem krążenia, powinni na siebie uważać, bo
infekcja RSV może pogorszyć ich stan zdrowia - dodaje.
3. Ten wirus powróci wiosną
Dane Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH - PIB
odnotowują 7 714 przypadków infekcji covidowych w styczniu 2025 – w
porównaniu do 35 849 przypadków ze stycznia 2024, kiedy patogen ten w
dalszym ciągu był wiodącym wirusem w naszym środowisku.
Choć zakażeń wirusem SARS-CoV-2 jest obecnie mniej, nie oznacza to, że
można o nim zapomnieć. Jak zapowiadają eksperci, to właśnie on będzie
królował w cieplejszych miesiącach.
- W tym momencie obserwujemy spadek zachorowań na COVID-19, ale podobny
trend z zimowym wyhamowaniem tego wirusa występuje co roku. Należy się
niestety spodziewać, że infekcje covidowe powrócą wraz z wiosną, gdy
wzrośnie temperatura i to one mogą dominować w "wiosennej fali" zamiast
grypy - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
Wśród objawów zgłaszanych przez pacjentów zakażonych najnowszymi
mutacjami SARS-CoV-2 dominują katar, kaszel, gorączka, ból głowy,
osłabienie i bóle mięśniowe. Infekcji nierzadko towarzyszą także
dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
https://portal.abczdrowie.pl/nie-tylko-grypa-na-ten-patogen-nalezy-teraz-uwazac-zachorowac-moze-cala-rodzina/7126208103148352a