Discussion:
Modl sie idioto, a Pan Bog ci rozum zabierze
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Wysokie "C"
2004-08-27 01:33:01 UTC
Permalink
Ja sie modle, on mnie gwalci
Wielkie polskie romanse

Rok 1987: romans Violetty Villas z Tedem Kowalczykiem

Ted nie zalowal pieniedzy na suknie slubna dla Violetty
Miala byc dozgonna milosc. Byly awantury, sad i rozwód. Violetta Villas i
Ted Kowalczyk wytrzymali ze soba niecaly rok.

- Zycie z Violetta bylo jak granie w filmie sensacyjnym. Caly czas akcja!
Zaden facet czegos takiego nie przezyl. Nie wiem, cholera jasna, za jaki
grzech Bóg mnie pokaral Violetta?! - uskarzal sie Kowalczyk "Super
Expressowi". A ona ubolewala, ze zawiodla sie na Tedzie: - Modlilam sie i
Matka Boza uwolnila mnie od tego szatana.

Kociaku, przyjezdzaj!
Villas miala 50 lat, a Ted 56, kiedy poznali sie jesienia 1987 r. w
chicagowskim klubie, w którym wystepowala. Kowalczyk, bogaty Amerykanin
polskiego pochodzenia, byl wlascicielem kilku restauracji "Orbit". Jego
znajomi opowiadali, ze Violetta zrobila na Tedzie piorunujace wrazenie. - Z
przejecia az poczerwienial - mówi jego byla pracownica.

Violetta i Ted zaczeli sie spotykac. On chwalil sie, ze do pierwszego
zblizenia doszlo w jego aucie. - Wiedzial, jak mnie uwodzic - wzdychala ona.

Wystepy Villas dobiegaly konca. Na pozegnalnym koncercie spiewala: "Tadeusz,
ja kocham tylko ciebie!". Potem wyjechala do Polski. Wyznawali sobie milosc,
az Kowalczyk oznajmil: "Kociaku, przyjezdzaj. Wezmiemy slub!".

- I tak sam sobie piwa nawarzylem - mówi.

Wesele na sprzedaz
Slub byl zaklepany w Chicago na 6 stycznia 1988 r., kiedy nagle Ted
przestraszyl sie. Villas przyleciala do Chicago i kilka godzin siedziala na
lotnisku, bo Kowalczyk nie chcial jej widziec. Dopiero po dlugich namowach
pojechal po nia.

Nie zalowal pieniedzy na slubne stroje, kupil futro z bialych norek. W
prezencie slubnym podarowal czarnego cadillaca za 37 tys. dolarów. Wyprawil
wesele na tysiac osób za 300 tys. dolarów.

- Bawilismy sie 5 dni - opowiada znajomy Kowalczyka. Kowalczyk wyprodukowal
10 tys. kaset wideo z wesela i sprzedawal po 75 dolarów. Kiepsko szly.

Zamieszkali w 7-pokojowym domu. "Maz jest czarujacy. Kocha kwiaty i
zwierzeta, jest dobrym czlowiekiem" - mówila Villas.

Skóra jak snieg
"Miala seks" - zachwycal sie Ted. Opowiadal o jej jedrnym ciele i skórze
"bialej jak snieg", o tym, ze kozie mleko lala do wanny. Nie przeszkadzalo
mu nawet, ze spi w perukach. Kiedys zobaczyl w lazience, jak je czesala.
"Swoje wlosy tylko do ramion ma" - opowiadal.

Zaczely sie zgrzyty. Ted chcial, zeby Violetta przyciagnela tlumy do
"Orbitu". Marzyl o rewii z nia. Ona miala inne plany. "Wyszlam za milionera,
to zyc bede jak milionerka. Pracowac nie zamierzam" - mówila.

Na poczatku przesiadywala w restauracji meza. Odziana w sprany dres,
popijala koniak henessy i wrózyla kucharkom z kart albo grala na pianinie.

Ted byl przerazony poboznoscia zony. Godzinami modlila sie. W sypialni
poustawiala figurki swietych. Przeniosla je do drugiego pokoju, kiedy maz
spytal: "Rozbierzemy sie, glupstwa zaczniemy robic, a swieci nas beda
rejestrowac?!".

Mówila, ze jak przestanie sie modlic, to Chicago zostanie zalane woda. No i
chciala sie dostac do nieba. Kowalczyk kpil z zony. Kiedys rzucila sie z
piesciami, krzyczac, ze jest szatanem.

"Rozpowiadala, ze ona sie modli, a ja ja gwalce, seksualnie wykorzystuje.
Zaczalem sie jej bac" - zalil sie.

Villas tesknila za psami, które zostawila w Polsce. Kiedy zadzwonil do niej
syn, ze: "Fidel Castro i General Franco zagryzli Adolfa Hitlera" (tak
nazwala psy), pojechala na pogrzeb czworonoga.

Dostala na podróz
Postanowil ja kontrolowac i zalozyl podsluch w telefonie.

"Adwokat radzil jej, by porwala na sobie koszule nocna, podrapala widelcem,
wyskoczyla przed dom i wolala pomocy. Wtedy uda sie zamknac tego skur...a,
czyli mnie" - opowiadal.

Postanowil sie rozwiesc. Malzenstwo uniewazniono. Villas domagala sie 100
tys. dolarów, ale Kowalczyk dal jej jedynie pieniadze na podróz do domu.
Policzyl, ze w czasie ich malzenstwa wydal na Violette 60 tysiecy dolarów.

Byl szczesliwy, ze sie od niej uwolnil. Kilka lat temu sprzedal "Orbit",
zalozyl inna restauracje, zwiazal sie z atrakcyjna blondynka, z wygladu
podobna do Violetty.

A Villas zyje z psami w zaniedbanym domu. Ma wylaczony telefon i nadal sie
modli.
dzieciol
2004-08-27 02:16:36 UTC
Permalink
Wysokie "C" wrote:

mĘdzik miales sobie antabus wszyc,
a nie jaja obciac. A tak wysokim
C piejesz.

A przy okazji nie mozesz sie wysilic na cos
atrakcyjniejszego niz SuperEkspres?

Loading...