narciasz
2016-04-03 12:10:16 UTC
Och wy kurwa prześmiewcy z wypadku samochodowego, w którym uczestniczył prezydent Andrzej Duda. Powtarzam Andrzej Duda! Tak się nazywa głowa polskiego kaczego państwa, a nie Andrzej DUPA, jak usiłuje wmówić dyrekcja Szkoły Podstawowej w Opolu.
- Niestety, na nic się zdały protesty psiarni, ponieważ kadra kierownicza owej placówki oświatowej obstaje przy swoim, twierdząc, iż ma w tej sprawie niezbity dowód na piśmie. Konkretnie na ścianie szkolnej toalety. No i worek z jajami się rozwiązał. Do prezydenta Dudy przylgnęła ksywa, której się nie spodziewał i z której na pewno nie jest dumny.
Towarzysze partyjni, atakując zajadle szydzących z PiSusia, podgrzali tylko atmosferę i uruchomili w internecie kolejną lawinę jeszcze bardziej kąśliwych i niewybrednych dowcipów. W TVKura, szczególnie, rozgorzała dyskusja - próbowano ustalić obszar, za który nie mogą wyjść dowcipy. Te biedne kutasy nie wiedzą, że nie ma takiej granicy, której żarty by nie przekroczyły. Ich się nie da zatrzymać. Będą się pojawiały zawsze i wszędzie. W krajach, gdzie jest monarchia, demokracja, zamordyzm. W państwach świeckich i wyznaniowych. W czasie pokoju i wojny. Ludzie nie przestaną żartować i śmiać się, bo to jest w ich naturze. Nic tak nie odreagowuje stresu i napięcia jak wybuch radości. Bez żartów, dowcipów, kawałów trudno byłoby żyć na tym pojebanym świecie. Walka z żartami nie ma żadnego sensu! Nie da się ich unicestwić. Bez przerwy rodzą się nowe i dotykają wszystkiego, co dzieje się na naszej planecie i poza nią. Nie omijają one ani Boga, ani szatana, ani innych istot pozaziemskich.
Problemem nie są żadne, nawet najgłupsze, najostrzejsze i najobrzydliwsze żarty, tylko ludzie władzy bez poczucia humoru. Ci naprawdę są groźni. Ich naprawdę trzeba się bać - albo, z nich się śmiać!
Loading Image...
- Niestety, na nic się zdały protesty psiarni, ponieważ kadra kierownicza owej placówki oświatowej obstaje przy swoim, twierdząc, iż ma w tej sprawie niezbity dowód na piśmie. Konkretnie na ścianie szkolnej toalety. No i worek z jajami się rozwiązał. Do prezydenta Dudy przylgnęła ksywa, której się nie spodziewał i z której na pewno nie jest dumny.
Towarzysze partyjni, atakując zajadle szydzących z PiSusia, podgrzali tylko atmosferę i uruchomili w internecie kolejną lawinę jeszcze bardziej kąśliwych i niewybrednych dowcipów. W TVKura, szczególnie, rozgorzała dyskusja - próbowano ustalić obszar, za który nie mogą wyjść dowcipy. Te biedne kutasy nie wiedzą, że nie ma takiej granicy, której żarty by nie przekroczyły. Ich się nie da zatrzymać. Będą się pojawiały zawsze i wszędzie. W krajach, gdzie jest monarchia, demokracja, zamordyzm. W państwach świeckich i wyznaniowych. W czasie pokoju i wojny. Ludzie nie przestaną żartować i śmiać się, bo to jest w ich naturze. Nic tak nie odreagowuje stresu i napięcia jak wybuch radości. Bez żartów, dowcipów, kawałów trudno byłoby żyć na tym pojebanym świecie. Walka z żartami nie ma żadnego sensu! Nie da się ich unicestwić. Bez przerwy rodzą się nowe i dotykają wszystkiego, co dzieje się na naszej planecie i poza nią. Nie omijają one ani Boga, ani szatana, ani innych istot pozaziemskich.
Problemem nie są żadne, nawet najgłupsze, najostrzejsze i najobrzydliwsze żarty, tylko ludzie władzy bez poczucia humoru. Ci naprawdę są groźni. Ich naprawdę trzeba się bać - albo, z nich się śmiać!
Loading Image...