Discussion:
Komusza zaraza
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
lyzwiarz
2008-01-24 17:40:16 UTC
Permalink
Komunizm a zydowska tozsamosc etniczna w Polsce
Kevin MacDonald

W 1991 roku ukazala sie w Berkeley ksiazka Jaffa Schatza "Pokolenie: Wzlot i
upadek zydowskich komunistow w Polsce". Autor zajmuje sie w niej grupa
zydowskich komunistow, nazywanych przez niego "pokoleniem", ktorzy doszli do
wladzy w Polsce po II Wojnie. Jest to wazna praca, gdyz rzuca swiatlo na
procesy identyfikacyjne calego pokolenia komunistow Zydow w Europie
wschodniej.

Inaczej niz w Zwiazku Sowieckim, gdzie zdominowana zydowsko frakcja po
przywodztwem Trockiego zostala w wiekszosci rozbita, w Polsce mamy szanse
przesledzic dzialalnosc i procesy identyfikacyjne komunistow zydowskich,
ktorzy tu faktycznie posiedli wladze i utrzymali ja przez znaczny okres
czasu. Ogromna wiekszosc tej grupy byla wychowana w tradycyjnych rodzinach
zydowskich,

w ktorych zycie, tradycje religijne, rozrywka i odpoczynek, kontakt
miedzypokoleniowy i zycie towarzyskie byly, pomimo roznic, zasadniczo
przenikniete przez tradycyjne zydowskie normy i wartosci... Rdzen
dziedzictwa kulturowego byl im przekazany przez formalna nauke i praktyki
religijne, celebracje swiateczne, historie, piesni, opowiesci rodzicow i
dziadkow, przysluchiwanie sie dyskusjom starszych... Rezultatem byl gleboko
utrwalony trzon ich tozsamosci, wartosci, norm i postaw, z ktorymi weszli w
buntowniczy okres mlodosci i dojrzalosc. Ten trzon ulegnie transformacji w
procesie akulturacji, sekularyzacji i radykalizacji, czasami osiagajac stan
kategorycznego zaprzeczenia. Mimo wszystko, byly to glebokie poklady, przez
ktore filtrowane byly wszystkie pozniejsze percepcje. (Schatz 1991, 37-38 -
podkreslenie KM)

Zwrocmy uwage na implikacje, ze dzialaly tu procesy autodecepcji
[samozwiedzenia, samooklamania]: czlonkowie "pokolenia" zaprzeczali skutkom
dominujacego doswiadczenia adaptacji spolecznej, ktore zabarwialo wszystkie
ich pozniejsze percepcje, tak ze w najbardziej realnym sensie nie wiedzieli
oni do jakiego stopnia sa Zydami. Wiekszosc z nich poslugiwala sie jidisz w
mowie codziennej i miala slaba znajomosc jezyka polskiego nawet po
wstapieniu do partii (str. 54). Ich krag towarzyski skladal sie wylacznie z
Zydow, ktorych spotykali w zydowskim srodowisku pracowniczym, sasiedztwie i
zydowskich organizacjach spolecznych i politycznych. Kiedy zostali
komunistami, romansowali i pobierali sie miedzy soba, a ich konwersacje
towarzyskie odbywaly sie w jidisz (str. 116). Jak w wypadku wszystkich
intelektualnych i politycznych ruchow omawianych w mojej pracy "The Culture
of Critique" [Kultura krytyki], ich mentorami i wplywowymi osobowosciami
byli inni etniczni Zydzi, w tym zwlaszcza Luksemburg i Trocki (str. 62, 89).
I kiedy mowili o swoich bohaterach, byli nimi w wiekszosci Zydzi, ktorych
wyczyny osiagaly niemal mityczne proporcje.

Zydzi, ktorzy wlaczyli sie do ruchu komunistycznego, nie odrzucali
poczatkowo swojej etnicznej tozsamosci, a bylo wielu, ktorzy "wysoko cenili
zydowska kulture... [ i ] marzyli o spoleczenstwie, w ktorym Zydzi beda
rowni jako Zydzi" (str. 48). Istotnie, czeste wsrod nich bylo laczenie
silnej zydowskiej tozsamosci z marksizmem, jak rowniez roznymi kombinacjami
syjonizmu i bundyzmu. Ponadto, powab jaki komunizm mial dla polskich Zydow
wspieral sie w duzym stopniu na wiedzy, ze Zydzi dochodzili do wysokich
szczebli wladzy i wplywu w Zwiazku Sowieckim, i ze rzad sowiecki ustanowil
system wspierajacy zydowskie szkolnictwo i kulture (str. 60). I w Zwiazku
Sowieckim, i w Polsce, komunizm byl widziany jako przeciwstawiajacy sie
antysemityzmowi. Jako wymowny kontrast, w latach 1930. rzad polski podjal
polityke wylaczania Zydow z zatrudniania w domenie publicznej, zostaly
ustanowione limity na nabor Zydow na uniwersytety i w zawodach
wyspecjalizowanych, i mialy miejsce popierane przez rzad bojkoty zydowskich
biznesow i rzemieslnikow (Hagen 1996). Najwyrazniej Zydzi widzieli komunizm
jako dobry dla Zydow. To byl ruch, ktory nie zagrazal kontynuacji ich
egzystencji jako grupy, i obiecywal Zydom wladze, wplyw i koniec wspieranego
przez panstwo antysemityzmu.

Z jednej strony spektrum zydowskiej identyfikacji byli komunisci, ktorzy
rozpoczeli swoje kariery w organizacjach bundowskich i syjonistycznych,
porozumiewali sie w jidisz i pracowali w zupelnosci w srodowisku zydowskim,
identyfikacje zydowska i komunistyczna bedac tu calkowicie szczere, bez
dwuznacznosci czy postrzeganego konfliktu miedzy tymi dwoma zrodlami
tozsamosci. W drugim koncu spektrum zydowskiej identyfikacji niektorzy
zydowscy komunisci mogli miec intencje ustanowienia panstwa, w ktorym nie
byloby identyfikacji etnicznej, nie byloby kontynuacji zydostwa jako grupy,
chociaz swiadectwa na to nie sa tak oczywiste. W okresie przed II Wojna
nawet najbardziej "od-etnicznieni" wsrod nich Zydzi asymilowali sie tylko
zewnetrznie, ubierajac sie tak jak otaczajace ich srodowisko nie-zydowskie,
przyjmujac tego srodowiska naturalnie brzmiace nazwiska (co sugeruje
podstep), i uczac sie jego jezyka. Starali sie oni rekrutowac nie-Zydow do
ruchu, ale nie asymilowali sie czy usilowali asymilowac w polskiej kulturze;
zachowali oni tradycyjne zydowskie "pogardliwe i wyniosle nastawienie" do
tego co, jako marksisci, widzieli jako "niedorozwinieta" [w oryg.
"retarded" - przyp. tlum.] polska kulture chlopska (str. 119).

Nawet najbardziej zasymilowani zydowscy komunisci pracujacy w osrodkach
miejskich wsrod nie-Zydow byli zbulwersowani sowiecko-niemieckim paktem o
nieagresji, ale kiedy rozpoczela sie w koncu sowiecko-niemiecka wojna,
przyjeli to z ulga (str. 121) - wyrazny znak, ze zydowska tozsamosc
utrzymywala sie blisko pod powierzchnia. Komunistyczna Partia Polski (KPP)
takze zachowala w sobie cechy promowania specyficznie zydowskich interesow
raczej, niz slepa lojalnosc do Zwiazku Sowieckiego. Istotnie, Schatz (str.
102) sugeruje, ze Stalin rozwiazal KPP w 1938 r. z powodu obecnosci
trockistow wewnatrz KPP i ze sowieckie kierownictwo spodziewalo sie, ze KPP
bedzie przeciwne sojuszowi z nazistowskimi Niemcami.

W rozdziale 8 ksiazki "Separation and Its Discontents" zauwaza sie, ze
niejednoznacznosc identyfikacyjna jest stala cecha judaizmu od Oswiecenia.
To interesujace, ze polscy aktywisci zydowscy okazywali w duzej mierze
niejednoznacznosc identyfikacyjna, wynikajaca w podlozu ze sprzecznosci
miedzy "przekonaniem o jakims sposobie zydowskiego kolektywnego istnienia i,
jednoczesnie, odrzuceniem tego rodzaju etniczej wspolnoty, poniewaz uwazano,
ze bylo to nie do pogodzenia z podzialami klasowymi i szkodzilo generalnie
walce politycznej; dazeniem do zachowania specyficznej zydowskiej kultury i,
jednoczesnie, widzeniem tego jako zwyczajnej etnicznej formy komunistycznego
przekazu, sluzacej do wprowadzania Zydow w polskie srodowisko
socjalistyczne; i utrzymywaniem oddzielnych zydowskich instytucji, przy
jednoczesnym pragnieniu wyeliminowania zydowskiej odrebnosci jako takiej"
(str. 234).

To bedzie widoczne w dalszym ciagu wywodu, ze Zydzi, wlacznie z zydowskimi
komunistami ma najwyzszych szczeblach wladzy rzadowej, zyli dalej jako
spojna, dajaca sie zidentyfikowac grupa. Przy czym, choc oni sami robili
wrazenie, ze nie zauwazaja zydowskiej kolektywnej natury tego procesu (str.
240), bylo to widoczne dla innych - wyrazny przyklad autodecepcji, dajacy
sie zaobserwowac takze w przypadku zydowskich czlonkow amerykanskiej lewicy,
o czym mowa w innej czesci tej pracy.

Ci zydowscy komunisci byli takze zaangazowani w przemyslne racjonalizowanie
i autodecepcje co do roli ruchu komunistycznego w Polsce, tak ze nie mozna
przyjmowac braku jawnych przejawow zydowskiej tozsamosci etnicznej jako
mocnego dowodu na brak zydowskiej tozsamosci w ogole. "Poznawcze i
emocjonalne anomalie - skrepowane, okaleczone i znieksztalcone mysli i
emocje - byly cena za utrzymanie przekonan w stanie niezmienionym...
Przystosowywanie ich doswiadczen do ich przekonan odbywalo sie za pomoca
mechnizmow interpretowania, tlumienia, usprawiedliwiania i wytlumaczania"
(str. 191). "W tym stopniu w jakim potrafili oni zastosowac myslenie
krytyczne do przenikliwych analiz odrzuconego przez nich systemu
socjopolitycznego, w tym samym stopniu byli oni zablokowani jesli chodzilo o
zastosowanie tych samych regul krytycznej analizy do systemu, ktory uwazali
za przyszlosc calego rodzaju ludzkiego" (str. 192).

Te kombinacje autodecepcyjnego racjonalizowania jak rowniez wyrazna obecnosc
zydowskiej tozsamosci mozna zobaczyc w uwagach Jakuba Bermana, jednego z
najbardziej prominentnych przywodcow okresu powojennego (obok Hilarego
Minca, rowniez Zyda, i Boleslawa Bieruta, jednego z trzech glownych
przywodcow dominujacych Polske w latach 1948-1956). Odnosnie czystek i
mordow na tysiacach komunistow, w tym wielu Zydach, w Zwiazku Sowieckim w
latach 1930. Berman stwierdza:

Na zebraniach probowalem tlumaczyc wydarzenia, jak moglem, wyjasniac tlo,
przymusowe i pelne wewnetrznych sprzecznosci sytuacje, w jakich
prawdopodobnie znalazl sie Stalin, wyolbrzymiajac popelnione przez
opozycjonistow bledy, monstrualnie rozdete nastepnie w postawionych
zarzutach i rozdmuchane przez propagande sowiecka. [...] Rzeczywiscie trzeba
bylo wtedy wykazac duzo hartu i oddania sprawie [zeby zaakceptowac co sie
dzialo], mimo wszystkich wypaczen, krzywd i udrek. (Toranska 1987, 207)

Co do jego wlasnej zydowskiej tozsamosci, zapytany o plany po wojnie, Berman
tak odpowiedzial:

Nie mialem okreslonej koncepcji. Zdawalem sobie jednak sprawe z tego, ze
najwyzszych stanowisk jako Zyd objac albo nie powinienem, albo nie moglbym.
Zreszta nie zalezalo mi, by ustawiac sie w pierwszych rzedach. Nie dlatego
nawet, ze z natury jestem taki skromny. Faktyczne posiadanie wladzy nie musi
wcale isc w parze z eksponowaniem wlasnej osoby. Zalezalo mi, zeby wniesc
swoj wklad, wycisnac pietno na tym skomplikowanym tworze wladzy, jaki sie
ksztaltowal, ale bez eksponowania sie. Wymagalo to, naturalnie, pewnej
zrecznosci. (Toranska 1987, 237)

Berman wyraznie identyfikuje sie tu jako Zyd i jest calkiem swiadomy, ze
inni widza go jako Zyda i ze w zwiazku z tym musi on zwodniczo maskowac swoj
publiczny wizerunek. Berman takze przyznaje, ze byl on podejrzany w zwiazku
z tym ze byl Zydem podczas sowieckiej kampanii anty-"kosmopolitycznej",
rozpoczetej w poznych latach 1940. Jego brat, aktywista Centralnego Komitetu
Zydow Polskich (organizacji dla ustanowienia swieckiej kultury zydowskiej w
Polsce), wyemigrowal do Izraela w 1950 r. aby uniknac konsekwencji
inspirowanej z Moskwy polityki antysemickiej w Polsce. Berman komentuje, ze
nie poszedl w slady brata i nie przeniosl sie do Izraela, choc brat silnie
na niego naciskal: "Bylem zaciekawiony, naturalnie, co sie tam dzieje, tym
bardziej ze znalem dosc dobrze tamtejsze srodowisko" (Toranska 1987, 322).

Najwyrazniej brat Bermana przyjmowal, ze nie jest on nie-Zydem, lecz raczej
Zydem, ktory powinien wyemigrowac do Izraela z powodu podnoszacej sie fali
antysemityzmu. Bliskie wiezy rodzinne i przyjacielskie miedzy bardzo wysoko
usytuowanym politykiem w polskim rzadzie i dzialaczem organizacji promujacej
swiecka kulture zydowska w Polsce silnie sugeruja, ze nie postrzegalo sie
niezgodnosci w identyfikowaniu sie jako Zyd i jako komunista nawet wsrod
najbardziej zasymilowanych Polskich komunistow tego okresu.

Podczas gdy zydowscy czlonkowie KPP widzieli ja jako korzystna z punktu
widzenia interesow zydowskich, partia nawet przed wojna byla uwazana przez
Polakow nie-Zydow za "prosowiecka, antypatriotyczna i etnicznie 'nie
prawdziwie polska'" (Schatz 1991, 82). Postrzegany brak patriotyzmu byl
glownym zrodlem wrogosci w stosunku do KPP (Schatz 1991, 91).

Z jednej strony, przez wiekszosc swojego istnienia KPP byla w stanie wojny
nie tylko z Panstwem Polskim, ale z calym jego cialem politycznym, wlaczajac
legalne partie opozycyjne lewicy. Z drugiej strony, w oczach znakomitej
wiekszosci Polakow, KPP byla obca, dywersyjna agentura Moskwy, nastawiona na
zniszczenie ciezko wywalczonej polskiej niepodleglosci i wcielenie Polski do
Zwiazku Sowieckiego. Okreslana jako "sowiecka agentura" czy "zydokomuna",
byla widziana jako niebezpieczna i fundamentalnie nie-polska konspiracja,
zangazowana w sprawe podwazenia narodowej suwerennosci i przywrocenia, w
nowym przebraniu, rosyjskiej dominacji. (Coutouvidis & Reynolds 1986, 115)

KPP poparla Zwiazek Sowiecki w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 i w
sowieckiej inwazji na Polske w 1939 r. Zaakceptowala takze granice z ZSRR z
1939 r. i przyjela stosunkowo obojetnie masakre polskich wiezniow wojennych
w II Wojnie Swiatowej, podczas gdy Polski Rzad na wychodzstwie w Londynie
widzial ten fakt w kategoriach narodowych. Armia sowiecka i jej polscy
sojusznicy "wiedzeni zimna polityczna kalkulacja, militarna koniecznoscia,
lub jednym i drugim", pozwolili aby powstanie wywolane przez Armie Krajowa,
wierna niekomunistycznemu Rzadowi Polskiemu na wychodzstwie, zostalo zlamane
przez Niemcow przy 200 tysiacach ofiar, wyniszczajac w ten sposob "kwiat
czynnej antykomunistycznej i niekomunistycznej elity" (Schatz 1991, 188).
Sowieci wyaresztowali takze ocalalych niekomunistycznych przywodcow ruchu
oporu natychmiast po wojnie.

Ponadto, podobnie jak w wypadku CPUSA [Komunistycznej Partii USA],
rzeczywiste zydowskie przywodztwo i zaangazowanie w polski komunizm byly
znacznie wieksze niz zewnetrzny wizerunek by na to wskazywal. Etniczni
Polacy byli werbowani i promowani na wysokie stanowiska aby zmniejszyc
wrazenie, ze KPP byla ruchem zydowskim (Schatz 1991, 97). Ten wysilek aby
podstepnie zamazac zydowski charakter ruchu komunistycznego byl takze
widoczny w Zwiazku Patriotow Polskich, orwellowsko-nazwanej fasadowej
organizacji stworzonej przez Zwiazek Sowiecki dla okupacji Polski. Poza
czlonkami "pokolenia", na ktorego polityczna lojalnosc mozna bylo liczyc i
ktorzy stanowili przywodcze jadro grupy, Zydom czesto odradzano wlaczanie
sie w ruch z obawy, ze bedzie on robil wrazenie zbyt zydowskiego. Jednak
Zydom, ktorzy fizycznie mogli byc wzieci za Polakow, pozwalano wstepowac i
zachecano ich do okreslania sie jako etniczni Polacy, i do zmiany nazwisk na
polsko-brzmiace. "Nie kazdy otrzymywal propozycje [wlaczenia sie w podstep],
a byli tacy, ktorym oszczedzono takich ofert poniewaz nic nie mozna bylo z
nimi zrobic: ich wyglad byl po prostu zbyt zydowski" (Schatz 1991, 185).

Kiedy ta grupa doszla do wladzy po wojnie, dzialala ona na rzecz sowieckich
politycznych, ekonomicznych i kulturowych interesow w Polsce, jednoczesnie
agresywnie zabiegajac o korzysci specyficznie zydowskie, wlacznie z
niszczeniem politycznej opozycji narodowej, ktorej otwarcie gloszony
antysemityzm bral sie przynajmniej w czesci z tego, ze Zydzi byli
postrzegani jako popierajacy dominacje sowiecka. Byly tez zmiany w kulturze,
w tym podporzadkowanie nauki politycznym interesom, i kanonizacja prac
Lysenki i Pawlowa. O ile prace naukowe Pawlowa pozostaja interesujace,
ewolucjonista jest oczywiscie zszokowany wyniesieniem lysenkizmu do statusu
dogmy. Lysenkizm to politycznie inspirowany lamarckizm, uzyteczny dla
komunizmu z powodu implikacji, ze czlowieka mozna biologicznie zmienic
zmieniajac jego srodowisko. Jak wskazalem w rozdz. 2 "Kultury krytyki",
zydowskich intelektualistow lamarckizm silnie pociagal z powodu jego
uzytecznosci politycznej.

Czystka grupy Wladyslawa Gomulki wkrotce po wojnie spowodowala awans Zydow i
kompletny zakaz antysemityzmu. Ponadto, generalna opozycja miedzy
zdominowanym przez Zydow komunistycznym rzadem w Polsce, a narodowym,
antysemickim podziemiem, pomogla w wytworzeniu sie u ogromnej wiekszosci
populacji zydowskiej lojalnosci dla rzadu komunistycznego, podczas gdy
ogromna wiekszosc Polakow nie-Zydow byla zwolennikami partii antysowieckich
(Schatz 1991, 204-205). Rezultatem byl szeroko rozpowszechniony
antysemityzm: do lata 1947 zabitych zostalo okolo 1.500 Zydow w 155
miejscowosciach. Wedlug slow kardynala Hlonda z 1946 r., w zwiazku z
incydentem w ktorym zabito 37 Zydow, za pogrom "odpowiedzialnosc ponosza
Zydzi, ktorzy dzis zajmuja najwyzsze stanowiska w polskim rzadzie i daza do
narzucenia formy rzadu, ktorej wiekszosc Polakow nie zyczy sobie miec" [w
oryginale Schatza: "due to the Jews who today occupy leading positions in
Poland's government and endeavor to introduce a governmental structure that
the majority of the Poles do not wish to have" - przyp. tlum.] (Schatz 1991,
107).

[W rzeczywistosci kardynal Hlond powiedzial: "W czasie eksterminacyjnej
okupacji niemieckiej Polacy, mimo ze sami byli tepieni, wspierali, ukrywali
i ratowali Zydow z narazeniem wlasnego zycia. Niejeden Zyd w Polsce
zawdziecza swe zycie Polakom i polskim ksiezom. Ze ten dobry stosunek sie
psuje, za to w wielkiej mierze ponosza odpowiedzialnosc Zydzi stojacy w
Polsce na przodujacych stanowiskach w zyciu panstwowym, a dazacy do
narzucenia form ustrojowych, ktorych ogromna wiekszosc narodu nie chce. Jest
to gra szkodliwa, bo powstaja stad niebezpieczne napiecia. W fatalnych
starciach oreznych na bojowym froncie politycznym w Polsce gina niestety
niektorzy Zydzi, ale ginie nierownie wiecej Polakow". - przyp. tlum.]

Zdominowany przez Zydow rzad komunistyczny aktywnie angazowal sie w
odnowienie i kontynuacje zycia zydowskiego w Polsce (Schatz 1991, 208), tak
ze, podobnie jak w Zwiazku Sowieckim, nie przewidywalo sie, ze pod rezymem
komunistycznym judaizm obumrze. Aktywisci zydowscy mieli "wizje
etnopolityczna", w ktorej przy wspolpracy i aprobacie rzadu trwalaby w
Polsce zydowska kultura swiecka (Schatz 1991, 230). Tak wiec kiedy rzad
aktywnie podejmowal dzialania przeciwko politycznemu i kulturalnemu wplywowi
Kosciola, zydowskie zycie zbiorowe w powojennym okresie kwitlo. Zostaly
zalozone szkoly i publikacje w jezyku jidisz i hebrajskim, jak rowniez wiele
roznego rodzaju kulturalnych i spolecznych opiekunczych organizacji dla
Zydow. Znaczny procent populacji zydowskiej zatrudniony byl w zydowskich
jednostkach spoldzielczosci.

Ponadto, zdominowany przez Zydow rzad uwazal ludnosc zydowska, wsrod ktorej
wielu nie bylo przedtem komunistami, za "rezerwuar tych, ktorym mozna
wierzyc i werbowac do odbudowy kraju przez rzad. Chociaz nie byli to starzy,
'sprawdzeni' towarzysze, nie byli oni rowniez zakorzenieni w towarzyskich
zwiazkach spoleczenstwa antykomunistycznego; byli outsiderami jesli chodzi o
tego spoleczenstwa historycznie uksztaltowane tradycje, bez zwiazkow z
Kosciolem, i byli nienawidzeni przez nienawidzacych rezym. Zatem mozna bylo
na nich polegac i uzywac do obsadzania potrzebnych stanowisk" (Schatz 1991,
212-213). Zydowskie pochodzenie bylo szczegolnie wazne przy rekrutowaniu do
sluzby bezpieczenstwa: "pokolenie" zydowskich komunistow mialo swiadomosc,
ze jego wladza wywodzila sie w zupelnosci ze Zwiazku Sowieckiego i ze beda
oni musieli uciec sie do przymusu, aby kontrolowac fundamentalnie wrogie
spoleczenstwo niekomunistyczne (str. 262). Kluczowi czlonkowie sil
bezpieczenstwa wywodzili sie z zydowskich komunistow bedacych komunistami
przed powolaniem polskiego rzadu komunistycznego, ale do nich dolaczano
rowniez innych Zydow przychylnych rzadowi i wyalienowanych z szerokiego
spoleczenstwa. W rezultacie popularny obraz Zydow jako sluzacych obcym
interesom i wrogow etnicznych Polakow jeszcze sie wzmocnil (Schatz 1991,
225).

Zydowscy czlonkowie aparatu bezpieczenstwa czesto wydaja sie byc motywowani
osobista wsciekloscia i zadza rewanzu majaca zwiazek z ich zydowska
tozsamoscia:

Ich rodziny zostaly wymordowane i antykomunistyczne podziemie bylo, w ich
percepcji, kontynuacja zasadniczo tej samej antysemickiej i
antykomunistycznej tradycji [co nazistowska - tlum.]. Nienawidzili oni tych,
ktorzy kolaborowali z nazistami, i tych, ktorzy przeciwstawiali sie nowemu
porzadkowi niemal rownie intensywnie, i wiedzieli, ze jako komunisci, czy
rownoczesnie komunisci i Zydzi, byli oni nienawidzeni co najmniej tak samo.
W ich oczach wrog byl zasadniczo ten sam. Dawne zle czyny musialy zostac
ukarane, nowe powstrzymane, i bezlitosna walka byla konieczna, zanim bedzie
mozna zbudowac lepszy swiat. (Schatz 1991, 226)

Tak jak w przypadku powojennych Wegier, Polska zostala spolaryzowana i
sprezona miedzy w przewazajacym stopniu zydowska klasa rzadzaca i
administracyjna, wspierana przez reszte zydowskiej populacji i sowiecka sile
militarna - a ogromna wiekszoscia rodzimej populacji niezydowskiej. Sytuacja
byla dokladnie analogiczna jak w wielu wypadkach w spolecznstwach
tradycyjnych, gdzie Zydzi tworzyli warstwe posrednia miedzy obca elita
rzadzaca, w tym wypadku Sowietami, a niezydowska spolecznoscia rodzima (A
People That Shall Dwell Alone, Lud co sam mieszkal bedzie, rozdz.5).
Jednakze ta rola posrednikow sprawila, ze byli outsiderzy stali sie elita w
Polsce, i oredownicy sprawiedliwosci spolecznej z przeszlosci wkladali teraz
wiele wysilku aby zabezpieczyc wlasne przywileje osobiste, wlacznie z duza
dawka racjonalizowania i autodecepcji (str. 261). Rzeczywiscie, kiedy
relacje uciekiniera na Zachod o luksusach w jakie oplywala elita (np.
Boleslaw Bierut mial cztery wille i piec innych do dyspozycji [Toranska
1987, 28]), jej skorumpowaniu, jak rowniez roli jej czlonkow jako agentow
sowieckich, doszly do wiadomosci publicznej w roku 1954, spowodowalo to szok
na nizszych szczeblach Partii (str. 266). Odczucie moralnej wyzszosci i
altruistycznych motywacji tej grupy byly wyraznie rezultatem jej wlasnej
autodecepcji.

Chociaz byly czynione starania umieszczenia polskiej twarzy na tym, co w
rzeczywistosci bylo zydowsko-zdominowanym rzadem, skutek byl ograniczony z
powodu braku godnych zaufania Polakow, mogacych objac stanowiska w partii
komunistycznej, administracji rzadowej, wojsku i aparacie bezpieczenstwa.
Zydzi, ktorzy zerwali formalne zwiazki ze wspolnota zydowska, lub ktorzy
zmienili nazwiska na polsko-brzmiace, lub mogli byc wzieci za Polakow ze
wzgledu na wyglad fizyczny czy brak zydowskiego akcentu, byli faworyzowani w
promocjach (str.214). Jakakolwiek byla subiektywna tozsamosc osob
rekrutowanych do tych stanowisk rzadowych, rekrutujacy wyraznie kierowali
sie domniemanym pochodzeniem etnicznym ich obiektow jako wskaznikiem
zaufania, i w rezultacie sytuacja byla podobna do wielu przypadkow
tradycyjnych spoleczenstw, w ktorych Zydzi i krypto-Zydzi wyksztalcali
ekonomiczne i polityczne struktury skladajace sie z wspolwyznawcow: "Poza
grupa wplywowych politykow, za mala by stanowila kategorie sama w sobie,
byli tez zolnierze; aparatczycy i administratorzy; intelektualisci i
ideologowie; policjanci; dyplomaci; i wreszcie, aktywisci w sektorze
zydowskim. Istniala takze cala masa zwyklych ludzi-urzednikow, rzemieslnikow
i robotnikow - ktorych wspolnym mianownikiem byla wspolnota ideologii,
przeszlosc historyczna i zasadniczo podobny model etnicznych ambicji"
(str.226).

Jest znamienne, ze kiedy zydowska ekonomiczna i polityczna dominacja
systematycznie slabla w polowie i koncu lat 1950., wielu z nich podjelo
prace w zydowskich kooperatywach ekonomicznych, a Zydzi usunieci z aparatu
bezpieczenstwa w wyniku czystki, otrzymywali pomoc od zydowskich organizacji
finansowanych w rzeczywistosci przez Zydow amerykanskich. Nie daje sie wiec
zasadniczo watpic o ciaglosci ich zydowskiej tozsamosci i ciaglosci
zydowskiego ekonomicznego i kulturowego separatyzmu. Istotnie, po upadku
komunistycznego rezymu w Polsce, "wielu Zydow, w tym dzieci i wnuki bylych
komunistow, 'wyszlo z ukrycia'" (AntiSemitism Worldwide 1994, 115), otwarcie
przyjmujac zydowska tozsamosc i tym bardziej potwierdzajac teze, ze wielu
zydowskich komunistow bylo w rzeczywistosci krypto-Zydami.

Kiedy w efekcie zmiany sowieckiej polityki wobec Izraela w koncu lat 1940.
antysyjonistyczny/antysemicki ruch przeciekl ze Zwiazku Sowieckiego do
Polski, mial miejsce inny kryzys tozsamosci wynikajacy z przekonania, ze
antysemityzm i komunizm byly sprzeczne. Jednym ze sposobow reakcji bylo
samozaparcie sie przez negowanie istnienia zydowskiej tozsamosci, innym
radzenie Zydom by mniej sie eksponowali. Z powodu bardzo silnego
identyfikowania sie z systemem wsrod Zydow, generalne dazenie bylo ku
racjonalizowaniu nawet przesladowan, w okresie kiedy Zydzi byli stopniowo
usuwani z waznych stanowisk: "Nawet kiedy metody staly sie zaskakujaco
bolesne i przykre, kiedy cel wymuszania przyznania sie do niepopelnionych
przestepstw i obciazania wina innych okazal sie jasny, i kiedy
niesprawiedliwe traktowanie metodami stojacymi w sprzecznosci z etosem
komunistycznym dotarlo do swiadomosci, zasadnicze przekonania ideologiczne
pozostaly niewzruszone. I tak swiete szalenstwo triumfowalo, nawet w celach
wieziennych" (str. 260). Wreszcie, waznym skladnikiem kampanii
antyzydowskiej lat 1960. bylo twierdzenie, ze Zydzi-komunisci z "pokolenia"
byli w opozycji do sowieckiej polityki bliskowschodniej, faworyzujacej
Arabow.

Podobnie jak z grupami zydowskimi na przestrzeni wiekow (A People That Shall
Dwell Alone, rozdz. 3), antyzydowskie czystki nie powodowaly rezygnacji z
oddania grupie u jej czlonkow, nawet kiedy prowadzilo to do
niesprawiedliwych przesladowan. Raczej, poskutkowalo to zwiekszeniem stopnia
oddania, "niezachwiana dyscyplina ideologiczna i posluszenstwem prowadzacymi
az do samooszukania. Uwazali oni partie za kolektywne uosobienie postepowych
sil historii i, pojmujac siebie jako jej sluzebnikow, dawali wyraz
specyficznemu rodzajowi teleologiczo-dedukcyjnego dogmatyzmu, rewolucyjnej
arogancji i moralnej dwuznacznosci" (str. 260-261). Rzeczywiscie, sa pewne
oznaki, ze spojnosc grupowa wzrosla, kiedy fortuna "pokolenia" podupadla
(str.301). W miare jak ich pozycja byla stopniowo podwazana przez
wzbierajacy antysemicki polski nacjonalizm, stawali sie oni coraz bardziej
swiadomi swojej "grupowosci". Po ostatecznej przegranej szybko stracili
jakakolwiek polska tozsamosc, ktora mogliby posiadac, i szybko przyjeli
tozsamosc otwarcie zydowska, zwlaszcza w Izraelu, miejscu przeznaczenia
wiekszosci polskich Zydow. Przyjeli oni teraz widziec ich przeszly
antysyjonizm jako blad i stali sie goracymi zwolennikami Izraela (str. 314).

Podsumowujac, praca Schatza pokazuje, ze pokolenie zydowskich komunistow i
ich etnicznie zydowskich stronnikow musi byc uznane za historyczna grupe
zydowska. Swiadectwa wskazuja, ze grupa ta zabiegala o specyficznie
zydowskie interesy, wlacznie i szczegolnie z interesem zabezpieczenia
trwania zydowskiej wspolnoty w Polsce, jednoczesnie czyniac wysilki aby
zniszczyc instytucje takie jak Kosciol i inne manifestacje polskiego bytu
narodowego, promujace wiezi spoleczne Polakow. Takze komunistyczny rzad
zwalczal antysemityzm i promowal zydowskie interesy ekonomiczne i
polityczne. I podczas kiedy stopien zydowskiej tozsamosci subiektywnie
biorac byl w tej grupie rozny, swiadectwa wskazuja na glebiej wtopione i
autodecepcyjne poklady tozsamosci zydowskiej nawet wsrod najbardziej
zasymilowanych wsrod nich.

Caly ten epizod ilustruje zawilosci zydowskiej tozsamosci i jest przykladem
znaczenia autodecepcji i racjonalizowania jako centralnych aspektow judaizmu
jako ewolucyjnej strategii grupowej (Separation and Its Discontents,
Separacja i jej niedogodnosci, rozdz. 7, 8). W Polsce, jesli chodzi o role
zydowsko zdominowanego rzadu i jego zydowskich stronnikow w eliminowaniu
narodowych elit niezydowskich, miala miejsce intensywna autodecepcja i
racjonalizowanie. Byla ona obecna w ich przeciwdzialaniu polskiej kulturze
narodowej i Kosciolowi przy jednoczesnym budowaniu zydowskiej kultury
swieckiej; w ich funkcjonowaniu jako agentow podporzadkowania Polski
Zwiazkowi Sowieckiemu; i w ich wlasnym sukcesie ekonomicznym, przy
rownoczesnym wprzeganiu ekonomii polskiej w sluzbe interesu sowieckiego i
zadaniu znoszenia niewygod i poswiecen od reszty narodu.



Kevin MacDonald
Rozdzial "Communism and Jewish Identification in Poland" z ksiazki The
Culture of Critique [Kultura krytyki: Ewolucyjna analiza zydowskiego udzialu
w intelektualnych i politycznych ruchach XX wieku] >>

Tlumaczenie Tadeusz Korzeniewski
_____________________________

Kevin B. MacDonald jest profesorem psychologii na Stanowym Uniwersytecie
Kalifornii w Long Beach (>>). Studiowal biologie i filozofie, w 1981 r.
uzyskal doktorat z nauk biobehawioralnych na Uniwersytecie Connecticut. Od
1985 r. zwiazany jest zawodowo z Uniwersytem Kalifornii-Long Beach, od 1994
r. w stopniu pelnego profesora.

_____________________________

Bibliografia:

1. Anti-Semitism Worldwide. (1994). New York: Anti-Defamation League and the
World Jewish Congress.
2. Coutouvidis, J., & Reynolds, J. (1986). Poland, 1939-1947. New York:
Holmes & Meier.
3. Hagen, W. W. (1996). Before the "final solution": Toward a comparative
analysis of political anti-Semitism in interwar Germany and Poland. Journal
of Modern History 68:351-381.
4. MacDonald, K. B. (1994). A People That Shall Dwell Alone: Judaism as a
Group Evolutionary Strategy. Westport, CT: Praeger
5. MacDonald, K. B. (1998a). Separation and Its Discontents: Toward an
Evolutionary Theory of Anti-Semitism. Westport, CT: Praeger
6. MacDonald, K. B. (1998/2002). The Culture of Critique: An Evolutionary
Analysis of Jewish Involvement in Twentieth-Century Intellectual and
Political Movements. Bloomington, IN: Firstbooks Library. Originally
published in 1998 by Praeger Publishers, Westport, CT.
7. Schatz, J. (1991). The Generation: The Rise and Fall of the Jewish
Communists of Poland. Berkeley: University of California Press.
8. Toranska, T. (1987). "Them": Stalin's Polish Puppets, trans. A.
Kolakowska. New York: Harper & Row.
24012008
2008-01-24 22:27:41 UTC
Permalink
Interesujace...

"Co do jego wlasnej zydowskiej tozsamosci, zapytany o plany po wojnie,
Berman
tak odpowiedzial:

Nie mialem okreslonej koncepcji. Zdawalem sobie jednak sprawe z tego, ze
najwyzszych stanowisk jako Zyd objac albo nie powinienem, albo nie moglbym.
Zreszta nie zalezalo mi, by ustawiac sie w pierwszych rzedach. Nie dlatego
nawet, ze z natury jestem taki skromny. Faktyczne posiadanie wladzy nie musi
wcale isc w parze z eksponowaniem wlasnej osoby. Zalezalo mi, zeby wniesc
swoj wklad, wycisnac pietno na tym skomplikowanym tworze wladzy, jaki sie
ksztaltowal, ale bez eksponowania sie. Wymagalo to, naturalnie, pewnej
zrecznosci. (Toranska 1987, 237)

Berman wyraznie identyfikuje sie tu jako Zyd i jest calkiem swiadomy, ze
inni widza go jako Zyda i ze w zwiazku z tym musi on zwodniczo maskowac swoj
publiczny wizerunek. Berman takze przyznaje, ze byl on podejrzany w zwiazku
z tym ze byl Zydem podczas sowieckiej kampanii anty-"kosmopolitycznej",
rozpoczetej w poznych latach 1940. Jego brat, aktywista Centralnego Komitetu
Zydow Polskich (organizacji dla ustanowienia swieckiej kultury zydowskiej w
Polsce), wyemigrowal do Izraela w 1950 r. aby uniknac konsekwencji
inspirowanej z Moskwy polityki antysemickiej w Polsce. Berman komentuje, ze
nie poszedl w slady brata i nie przeniosl sie do Izraela, choc brat silnie
na niego naciskal: "Bylem zaciekawiony, naturalnie, co sie tam dzieje, tym
bardziej ze znalem dosc dobrze tamtejsze srodowisko" (Toranska 1987, 322)."
Post by lyzwiarz
Komunizm a zydowska tozsamosc etniczna w Polsce
Kevin MacDonald
W 1991 roku ukazala sie w Berkeley ksiazka Jaffa Schatza "Pokolenie: Wzlot
i upadek zydowskich komunistow w Polsce". Autor zajmuje sie w niej grupa
zydowskich komunistow, nazywanych przez niego "pokoleniem", ktorzy doszli
do wladzy w Polsce po II Wojnie. Jest to wazna praca, gdyz rzuca swiatlo
na procesy identyfikacyjne calego pokolenia komunistow Zydow w Europie
wschodniej.
8<<<<<<<<<<< snip
Kevin MacDonald
Rozdzial "Communism and Jewish Identification in Poland" z ksiazki The
Culture of Critique [Kultura krytyki: Ewolucyjna analiza zydowskiego
udzialu w intelektualnych i politycznych ruchach XX wieku] >>
Tlumaczenie Tadeusz Korzeniewski
_____________________________
Kevin B. MacDonald jest profesorem psychologii na Stanowym Uniwersytecie
Kalifornii w Long Beach (>>). Studiowal biologie i filozofie, w 1981 r.
uzyskal doktorat z nauk biobehawioralnych na Uniwersytecie Connecticut. Od
1985 r. zwiazany jest zawodowo z Uniwersytem Kalifornii-Long Beach, od
1994 r. w stopniu pelnego profesora.
_____________________________
1. Anti-Semitism Worldwide. (1994). New York: Anti-Defamation League and
the World Jewish Congress.
Holmes & Meier.
3. Hagen, W. W. (1996). Before the "final solution": Toward a comparative
analysis of political anti-Semitism in interwar Germany and Poland.
Journal of Modern History 68:351-381.
4. MacDonald, K. B. (1994). A People That Shall Dwell Alone: Judaism as a
Group Evolutionary Strategy. Westport, CT: Praeger
5. MacDonald, K. B. (1998a). Separation and Its Discontents: Toward an
Evolutionary Theory of Anti-Semitism. Westport, CT: Praeger
6. MacDonald, K. B. (1998/2002). The Culture of Critique: An Evolutionary
Analysis of Jewish Involvement in Twentieth-Century Intellectual and
Political Movements. Bloomington, IN: Firstbooks Library. Originally
published in 1998 by Praeger Publishers, Westport, CT.
7. Schatz, J. (1991). The Generation: The Rise and Fall of the Jewish
Communists of Poland. Berkeley: University of California Press.
8. Toranska, T. (1987). "Them": Stalin's Polish Puppets, trans. A.
Kolakowska. New York: Harper & Row.
Loading...